W ostatnim wpisie wspomniałem o zakupie nowego łóżeczka dla Łucyjkownika. Dziś napiszę trochę więcej na ten temat 🙂 A na załączonym zdjęciu można zobaczyć ten wspaniały sprzęcior 😛 No tak… zgadza się… jest monotematycznie… konikowo.
Ale może przejdźmy do sedna sprawy…
Jak wiadomo młodsza siostrzyczka, która jest tuż, tuż… musi gdzieś spać 🙂 Zatem nasz Mały Bzik musiał zostać wyeksmitowany ze swojego starego łóżeczka, w którym spał przeszło dwa lata… Można powiedzieć: najwyższa pora… Łucja już dawno nauczyła się wychodzić z łóżeczka ze szczebelkami. Zanim opanowała technikę wyciągania szczebelka i wychodzenia dołem, próbowała wychodzić górą. Te wyczyny Łucji w stylu agenta Ethana Hunta z serii Mission Impossible spowodowały, że wyciągnęliśmy szczebelek na stałe. No i w ten sposób położenie Bzika spać i spacyfikowanie go w łóżeczku stało się dużo trudniejsze.
No i w ten oto sposób przechodzimy do samych zakupów. To, że kupimy to konkretne łóżeczko. Ten wzór… ten kolor… no i tej konkretnej firmy… wiedzieliśmy od samego początku. Zrobię teraz małe lokowanie produktu (mimo że nikt mi za to nie zapłacił 😛 )
Łóżko zostało kupione na Allegro. Nazywa się Babydreams firmy Makrodom. Salon meblowy poza profilem na Allegro ma również swoją stronę internetową: makrodom.pl
a w ofercie ma nie tylko meble dziecięce.
Teraz co nieco o samym łóżeczku. Mieliśmy dylemat jeśli chodzi o rozmiar. Początkowo chcieliśmy kupić je w najmniejszym z dostępnych rozmiarów: 140 cm. Ale po dłuższym zastanowieniu się oraz analizie dyskusji prowadzonych na forach, uznaliśmy, że rozmiar 140 cm to za mało dla naszego Bzika. Wybierając łóżeczko trzeba zadać sobie pytanie: na jak długo je kupujemy? Jeśli przynajmniej na 10 lat, warto kupić dłuższe a nawet najdłuższe dostępne. Jeśli chcemy, by nasz dzidziulek spał w miarę komfortowo, łóżko powinno być o jakieś ( pi razy oko) 20 cm dłuższe od dziecka. Zatem 140 cm to rozmiar dla dziecka mającego 120 cm. Łucja obecnie ma coś około 90 cm… więc nawet biorąc poprawkę na to, że nie rośnie ona w jakimś zastraszającym tempie, to najmniejsze łóżko starczyłoby nam na jakieś 3 lata. A chcieliśmy łóżko na trochę dłużej.
No i kupiliśmy… największe dostępne… 180 cm. No to już jest znaczny zapas…
A słodkie obrazki zawsze można będzie kiedyś zamalować… 🙂
Teraz co nieco suchych faktów ze strony na allegro 🙂
PARAMETRY PRODUKTU:
Wysokość: 61 cm
Długość: 180 cm
Szerokość: 90 cm
Materiał: płyta laminowana
Kolor: BIAŁY
Mechanizm: wysuwany pojemnik na pościel
Powierzchnia spania: 180 x 80 cm
ZAWARTOŚĆ ZESTAWU: 1x łóżko parterowe dla dzieci, 1 x stelaż pod materac, 1 x materac piankowy o grubości 8 cm (w cenie), 1 x pokrowiec na materac (na suwak w kolorze białym), 1x wysuwana szuflada
Łóżko wykonane jest z wysokiej jakości laminowanej płyty meblowej o grubości 18 mm.Mebel posiada zaokrąglone krawędzie, które zapewniają bezpieczeństwo użytkowania. Łóżko produkowane jest jako dwustronne, przy montażu wybieramy po której stronie będzie szuflada wraz z ruchomą barierką. Fronty łóżka wykonane są z płyty mdf 3 – krotnie lakierowanej farbami ekologicznymi. Łóżko posiada dwudzielną szufladę oraz ruchomą barierkę o długości 100 cm. Stelaż na materac wykonany jest z drewna sosnowego. Łóżko montowane jest na śrubach ściągających dzięki czemu wytrzymuje obciążenie do 120 kg. Do łóżka dodawany jest materac piankowy o wysokości 8 cm obszyty zamkiem błyskawicznym.
OK… Dość tej reklamy 🙂
Teraz może opowiem jak na #dobrązmianę zareagowała Łucyjka. No… była radocha…
Bo coś nowego, bo koniki, bo tu i tam trochę różowego… Kiedy skręcaliśmy je wspólnie ze szwagrem, Łucja dzielnie nam towarzyszyła i na swój sposób pomagała. Podawała śrubki, gwoździe itp… skakała wokół nas… i było dużo śmieszków heheszków.
Ale o wiele większą radość sprawiło jej… pudło po łóżku… do którego się chowała i bawiła się w „a kuku”. Myślę, że niektórzy z Was mieli okazję zobaczyć filmik z akcją w pudle na Instagramie 🙂 A kto nie widział… hm… niech żałuje 😛
No… ale były też smutkowe momenty. Kiedy przyszła noc, łóżeczko już nie było takie super. Łucja zatęskniła za swoim starym łóżeczkiem. Chciała nawet do niego wrócić, ale niestety… już nie było odwrotu. Stare łóżeczko już było przygotowane pod nowego lokatora. No i zasnął dzielnie nasz Łucuszek w nowym łóżku… otoczony całą swoją pluszową ferajną.
Przed nami kolejna noc… trzecia w nowym łóżko 🙂 Ciekawe co nam przyniesie?
Będą spokojne sny? Czy może nocne płacze i lamenty? Co by nie było…
Damy radę 🙂