No to jesteśmy już na ostatniej prostej przed narodzinami drugiej córeczki. Wszystko już prawie gotowe. Ubranka wyprane, łóżeczko przygotowane… drugie łóżeczko zakupione i poskręcane. (w zasadzie ta wiekopomna chwila miała miejsce dzisiaj… ale to temat na osobny wpis) Co jeszcze? A no torba do porodu… tu idzie nam trochę wolniej, ale damy radę… także i ona będzie już wkrótce gotowa… by wziąć ją pod pachę i ruszać… do szpitala. 🙂
Tak… Kto by pomyślał, że ten czas tak szybko przeleci. Niedawno pisałem tutaj słów parę o tym, że Łucjobzik będzie miał siostrzyczkę… A dziś w zasadzie jesteśmy ostatnie dni w tym składzie 🙂 W przyszłym tygodniu na 100% będziemy już o jednego członka rodziny liczniejsi… Tylko kiedy to będzie? 😉 Cóż… tydzień zaczyna się w poniedziałek 26.08 🙂
A kończy… w niedzielę 1.09 🙂 W tym przedziale czasowym zawita do nas „JU”. (Tak ostatnio na siostrzyczkę mówi Łucja)
A jak ona to wszystko odbiera? No cóż… na razie pozytywnie…
Pyta przy każdej okazji o „dzidzi”, całuje brzuszek, przypomina mamusi o tabletkach, witaminach itp. No jest to wszystko sympatyczne i z łezką w oku się na to patrzy, jak nasz Bzik wszystko rozumie, ale nie łudzimy się, że przyjdzie też etap zazdrości…
A może już przyszedł?
Może te specyficzne fochy, które ostatnio się zdarzają są zwiastunem narodzin siostrzyczkowego zazdrośnika? Kto wie… Czas pokaże…
A na razie zostawiam Was z moimi rozkminami 😀
Powodzenia! To już zaraz :)))
A z ciekawości- myślałeś o tym jak „powitasz” w domu Mamę i Maluszka? Mi mąż zrobił super powitanie, były kwiaty i nawet prezent dostałam 😛 (szlafrok bambusowy z Bonjour Mommy o którym marzyłam)
PolubieniePolubienie
Pomysł na powitanie oczywiście jest, ale zdradzę go dopiero w stosownym wpisie 🙂 głupio byłoby opowiedzieć o nim już teraz… w końcu żoneczka też czyta tego bloga 🙂
PolubieniePolubienie